Szóstka z przodu... i teraz już z górki. Ale najważniejsze dla mnie dziś to osiągnięcie celu, o którym wiele miesięcy myślałam. Zmieniłam pracę! Na tę WYMARZONĄ. Ponoć 45 ofert wpłynęło już pierwszego dnia po ogłoszeniu wakatu. Mój nowy szef sprawia wrażenie totalnego "luzaka", ale wiem że jest wymagający. I to jego abstrakcyjne poczucie humoru... eh, żyć nie umierać. Teraz 2 tyg. błogiego lenistwa nad morzem. Otwarte walizki czekają, a wyjazd dziś wieczorem...
elasial
31 lipca 2011, 15:32teraz powinnaś mieć podwójnego powera!!! Pozdrawiam najserdeczniej!