hej, juz za 7 dni stanę na wadze! Jestem troche podekscytowana bo ubrania sa mniejsze, palce subtelniejsze, słyszę komplementy... Brzuch jak był tak jest ale został tydzien walki o ten min 1kg... Chociaz jakbym zobaczyła 5 z przodu to bym sie chyba popłakała ze szczęścia... Ale to moze pod koniec maja. Dieta eliminacyjna 2 tydzien wiec ład je sie trzymam. Kazdy mi mowie "ależ ty masz silna wole ja bym nie mogła....". Szczerze? Wszystko da sie zrobic... Wiadomo pierwsze dni sa ciezkie jak cholera ale czas i tak minie. Teraz 5 dzien @ wiec nie wazę sie bo bedzie depresja :( poczekam do czwartku/piątku i zobaczymy co sie pokaże :)
Pozdrawiam i trzymam kciuki!