Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
rowerek


  Kilka dni temu zakupiłam rowerek stacjonarny - używany, za stówke. Licznik trochę szwankuje, tzn nie widać cyferek w całości, ale nie przeszkadza mi to. I tak sobie jezdze, powoli się rozkręcam:) Troszke to nudne, wczoraj wstawiłam rowerek do salonu i oglądałam tv - było całkiem ok.

  Wprowadziłam też zmiany w diecie bebio. Nie wytrzymywałam na tej ilości kalorii i zmniejszyłam tempo chudniecia na 0,7 kg na tydzień. Teraz mam 1600 kcal.

 Zanim jednak ja wypróbuje to od dziś jestem na diecie, która wg wielu opinii nie jest zdrowa. Kiedyś, jak byłam jeszcze młoda i zgrabna :), zastosowałam ją z dużym przymrużeniem oka i zgubiłam pare kg. Teraz mam nadzieje....musze zobaczyć że coś spada, bo oszaleje