Komedia... Albo raczej dramat! Wybrałam się dziś z K. na pobliski bazar poszukać ciepłego sweterka :) przy okazji zakupiłam sobie spodnie niby jeansy ale sympatyczne bo na gumce - idelane dla mojej pociążowej dupy ;) Nie było rozmiaru l stwierdziłam, że w domu przymierzę xl i w razie czego zamienię na mniejsze. Śmieszne... Bo nawet dupska do tej xl nie wcisnełam.... I wyszło + 10 kg więcej z przed ciąży... Spadłam na ziemię ... Mogę sobie wmawiać że jeszcze jest ok... Gówno gówno gówno gówno.