Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
(de)motywacja.

oj , idz koniecznie do lekarza, wlosy, nastroj, waga - to wszystko wyglada jak niedobrze dopasowana tabletka. ja tak mialam z pigulka, kilka razy zmienialam, az trafilam na "swoja".

To już na nic nie czekaj, tylko o siebie zadbaj :) Zrób sobie fajne zdrowe menu, idź na spacer, potańcz (gwarantuję, że nawet jeśli jest to ostatnia rzecz, na jaką masz ochotę, po kilku minutach poczujesz się świetnie) :* :)

Nie smuć się tak bardzo, czasem tak jest, że ma się gorszy dzień. Ostatnie tygodnie miałam podobnie i wszystko sypało mi się na głowę i z domem i z pracą i nie potrafiłam sobie poukładać w głowie... ale powoli się wyciszyłam i już jest lepiej. Taka huśtawka też na moją wagę źle wpływała...

Hmm ciekawe;/ Dziwna sprawa...może na jakies badania idź? My już do końca jednak zycia bedziemy musiały dbać o to co jemy! Nie będzie lekko, ale co zrobić!!

Spokojnie nie ma co się dołować! 28 ruszysz z kopyta i nawet nie zauważysz jak szybko kg będą leciały;) Nie załamuj się;) A jak z Twoją tarczycą?

nie poddawaj się :)

nie wiem... czynników może być wiele, spróbuj pić minimum 2 litry wody niegazowanej + cała reszta tego co pijesz, mi zawsze pomaga, zapobiega nawet wzrostom wagi przy @... ech, musisz dać radę! na pewno się nie poddawaj!

3maj sie

bierz się do pracy bo napewno ci się uda ! powodzenia!! :)

Jeśli to tabletki anty, to niestety tak to jest :/ Same tabletki nie tuczą, ale u mnie wzmogły apetyt, a poza tym zatrzymują wodę. Po pierwszych tabletkach miałam też straaaszne zniżki nastroju, normalnie depresja, płacz w poduchę i te sprawy. Któregoś dnia mama DOSŁOWNIE kazała mi je zwymiotować i za uszy wyciągnęła mnie do porządnego ginekologa, który rzetelnie dobrał mi leki i już jest wszystko cacy :)

Hmm nie wiem, ja nie wierzę w tycie od tabletek, ale kto wie

Bierz się w garśc:) Każda miała potknięcia:**

Do roboty Kochana !