Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
bez zmian


szału ni ma. Rozmów nadal ni ma. K. nawet nie stara się pogadać o tym wyjeździe małej i mnie, stwierdził, że to moje życie i moje decyzje i on nigdy nie mógl się wypowiadać. Pomijam fakt, ze to właśnie dla niego zamieszkałam z jego rodzicami i wszystko dzielnie znosiłam, aż do teraz. Skończyło się. Dalej cala trójka milczy i ma focha, więc ok. 

Menu dziś może i mniej bogate, ale też nie było ćwiczeń, wyszłam z Małą na ten spacer i zrobiłam rundę w okół osiedla i nie miałam sił, chyba ból psychiczny przerzucił się troszkę na fizyczny, walczyłam, ale się poddałam i odpuściłam, spacerowałam wolnym krokiem, z nóżki na nóżkę, tak po prostu, żeby mała była na świeżym powietrzu. 

I śniadanie: jajecznica z dwóch jajek + 3 plastry kiełbasy drobiowej + trochę cebulki + łyżka oliwy + 2x paździerz
II śniadanie: 2x kromka razowca + 3 plasterki kiełbasy drobiowej + ogórek + garść spora bananów suszonych i 2x ciastko belvita 
III obiad: marny bo teściówka zrobiła tylko swoim Panom obiad, którego ja nie lubię, a mi wystawiła zupę z soboty (szparagową z kurczakiem), a że moja półka pusta, no to coś trzeba było zjeść ;/Ale zjadłam pól miski, bo coś mi w smaku nie pasowało i wolałam uniknąć kolejnych problemów jelitowych 
IV podwieczorek: mój wczorajszy deser czyli jogurt naturalny 1% + 2 łyżeczki masy kajmakowej + 1 łyżeczka masła orzechowego + 4 pokruszone herbatniki i wszystko wymieszane na jednolitą masę do zamrażalnika i co? Kalorii ok. 305kcal według tabeli-kalorii.pl, smaczne, nie słodkie i udało mi się zjeść tylko pół porcji, nie miałam ochoty na więcej, wiec jeszcze mam na jutro

Płyny jak zawsze dużo i w normie ;) właśnie popijam jeszcze herbatkę spalanie z bioactive (ananasowa) + ze dwie szklanki wody i do spania, żeby nie myśleć i przy okazji przestać sie kolejny dzień czuć jak wyrzutek. K. siedzi obok i sobie grzebie w telefonie. Zresztą odkąd ma nowy telefon, tylko w nim grzebie i siedzi all the time, już nawet w kiblu odbiera rozmowy, aż mi chodzą gorsze myśli po głowię... ;/
  • radomszczak

    radomszczak

    15 maja 2013, 23:29

    założyłam tego bloga o jedzeniu dla maluchów ;P http://wiem-co-jem.blogujaca.pl/

  • Madeleine90

    Madeleine90

    15 maja 2013, 22:00

    Nie wiem czy dokładnie z 1 piersi:) w końcu mama robiła- ale 7 pulpetów ważyło jakieś 230g (zrobione są z mielonego fileta kurczaka i przypraw- ugotowane na rosole)

  • Justynak100885

    Justynak100885

    15 maja 2013, 13:49

    Mam nadzieje ze twoj K w koncu spojrzy na to z innej strony....trzymaj sie kochana ;*

  • PannaKatarzyna1994

    PannaKatarzyna1994

    15 maja 2013, 07:37

    Dziwi mnie jego zachowanie. Kompletny brak zainteresowania sytuacją. Tzn chodzi mi o to, że nie walczy, nie próbuję zatrzymać żony i dziecka. To naganne. Widać tu jest stosunek do całej sprawy. Aj, dasz rade kochana. A może to się wszystko jeszcze ułoży..Trzymam kciuki za Cb.

  • therock

    therock

    15 maja 2013, 00:55

    Zabiłabym takiego faceta! Oby mu się w tym mózgu przejaśniło!

  • monka252

    monka252

    15 maja 2013, 00:27

    No miejmy nadzieje, że jakoś mu coś tam na lepsze w głowie się pozmienia! Bo coś dziwnie się zachowuje i nie fair wobec ciebie! Trzymaj się tam i powodzenia! Nie dawaj się tam!

  • radomszczak

    radomszczak

    14 maja 2013, 23:11

    Wybacz. ale -co za głupi chłop! Dziecko zawsze powinno być na pierwszym miejscu! i koniec. Każdy ojciec z prawdziwego zdarzenia powinien w takiej sytuacji poprzeć Ciebie, a nie rodziców. Maminy synek... Trzymaj się kochana. Wcale Ci się nie dziwię, że chciałaś odpocząć...

  • ambus

    ambus

    14 maja 2013, 22:19

    Piczku będzie dobrze. Przetrwaj do lipca. Pójdziecie na swoje to zaczniecie, nowe, lepsze zycie bez wtrącania się i zbędnych komentarzy. Ten wyjazd to dobry pomysł. Ty się wyciszysz i odpoczniesz a K. będzie miał czas na zastanowienie się czy chce być nieodpowiedzialnym gówniarzem czy ojcem i mężem. Trzymaj się kochana;*

  • ZonaBatmana

    ZonaBatmana

    14 maja 2013, 22:04

    A to małpa. No to powiem Ci, że się nie dziwie, że chcesz od niego odpocząć...może jak w końcu dojdzie do niego, ze to nie są żarty to w końcu się ogarnie...bd 3mać za to kciuki. Mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży...ale podziwiam Cię, że jesteś taka dzielna...na pewno nie wszystkie byłyby wstanie zrobić taki krok, dlatego tak podziwiam...ale i tak mam nadzieję, że bd jeszcze lepiej ...

  • MusingButterfly

    MusingButterfly

    14 maja 2013, 21:55

    Mam nadzieje ze bedzie lepiej ;) trzeba prezeczekac burez ;) Ale dobrze , że wyjeżdzasz ;)

  • Madeleine90

    Madeleine90

    14 maja 2013, 21:31

    Mam nadzieje, że jakoś się dogadacie z mężem. Jeżeli tylko jest miłość w związku to wszystko się ułoży (oczywiście jeśli teściowie nie będą się wtrącać- bo niestety ale teściowie mogą zniszczyć nawet najlepszy związek)

  • MagaGo

    MagaGo

    14 maja 2013, 21:08

    Mi tez sie wydaje, ze po prostu ciezej jest z tesciami. Moj maz jest cudowny, a jak bylismy u tesciow 3 tyg nad morzem, to myslalam ze szalu dostane. On na wakacjach przeciez, to spi do 12, potem w kawiarni z tata i bratem wieczorem wychodzi z kolegami, bo przeciez ze mna byl 2h nad morzem to czego sue czepiam. Instruowal mnie, glosno, przy wszystkich, ze powinnam wstac jak sie ktos ze mna wita, ze mam nie zaczynac jesc nim dziadek nie zacznue, bo to glowa rodziny - a nie ja jadlam, tylko karmilam coreczke jego kuzyna, za cco mi matka potem podziekowala, bo mala od 2 dni nie chciala jesc- sama mam dzieci i nie obchodzi mnie, ze dziadek poczuje sie urazony- jak dziecko niejadek pokazuje na schabowego, ze cchce to ja nakramie chocby nie wiem co. Ale on oczywiscie fovh i gdzie moje maniery. Gdybysmy mieszkali blizej jego rodziny i widzieli sie czesciej niz raz na rok, to bym nigdy sie z nim nie zwiazala, bo przy nich sie zmienia w potwora:-) wiec to nie tylko tak u ciebie, zapytaj sie kogokolwiek czy woli mieszkac z tesciami czy sam:-) trzymaj sie i walcz oo malzenstwo, najlepiej o wlasny kat jakis:-)

  • klauduniek

    klauduniek

    14 maja 2013, 21:00

    Zgadzam się z mery90 :) Musicie o siebie zawalczyć.. Macie przecież dziecko... Twój facet musisz zacząć Ciebie i małą stawiać na 1 miejscu a nie rodziców ... Trzymaj się kochana, buźka :***

  • mery90

    mery90

    14 maja 2013, 20:56

    Wydaje mi się, ze jeśli chcecie być razem musicie mieszkać sami, bez rodziców. Szkoda by bylo żeby Wasz związek się rozpadł z tego powodu. Trzymam kciuki i kibicuję, żeby wszystko się ułożyło!