Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Hormony i podglądający mąż ;-)


Hormony mną rządzą... Wyglądam tak samo a raz się sobie podobam a raz nie... że też mamy tak przechlapane....

Ogólnie raz lepiej a raz gorzej, waga nie rośnie, apetyt opanowany, popijam sobie zdrowe herbatki typu yerba mate i pu erh oraz kawkę i jakoś leci.

Kiedyś pijałam cykorię tak w ramach zróżnicowania w diecie, chyba do niej wrócę:)

Dziś opieka nad chłopakami trudna bo są nie do wytrzymania..... 

Starszy zyga do młodszego ten się śmieje albo mu czymś przyłoży to potem starszy ryczy, to mały też ryczy w ramach chłopskiej solidarności chyba... a mnie cierpliwości brakuje do tłumaczenia starszemu żeby tak nie robił...

Ja chyba naprawdę zacznę sobie częściej wychodne organizować coby za nimi zatęsknić i się zresetować...

Albo tak sobie właśnie wpadłam na pomysł żeby zapisać się gdzieś niedaleko domu na kurs językowy, bo mój angielski chyba do podstaw się cofnął... a bez znajomości to ciężko o dobrą posadę... miałabym wychodne i bym zdobywała wiedzę.......

To trzeba by organizować w tygodniu, bo weekendy rzecz święta tylko dla rodziny!!!

Muszę więc pogadać o tym z mężem... no chyba że z ciekawości tu zajrzy i pierwszy przeczyta... bo ostatnio zaczął podglądać moje wpisy....

A mówią że faceci nie są ciekawscy....

  • angelisia69

    angelisia69

    26 sierpnia 2015, 16:59

    nieznosze cykorii :P kiedys probowalam taka kawke ale nawet polowy nie dopilam :P Dobry pomysl zeby wyjsc gdzies odpoczac od dzieciakow,bo takie ciagle siedzenie razem nie sluzy i tobie i im.Pozatym my kobiety potrzebujemy miec wychodne,nawet isc do sklepu poogladac czy poperfumowac sie w drogerii :P