Jestem z siebie dumna,bo wczoraj zjadłam słodycze i fastfood bez wyrzutów w ten sam dzień. Za to dzisiaj czuję się strasznie tłusta, ale powiem wam, że byłam na siłowni i już jest trochę lepiej. Nie mogę się doczekać soboty, bo jedziemy nad wodę i spędzimy tam cały dzień.
Dzień 11
Śniadanie: 2 bułki z hummusem, 2 domowe parówki i 3 ogórki kiszone
Śniadanie 2: ok.600ml kaszy manny (tym razem nie dla dzieci xD) na mleku z bananem
Lunch: groszek i ogórki
Obiad: miseczka ok.600ml pieczonych ziemniaków na chipsy, 2 kawałki dorsza, 3 pomidory w śmietanie
Podwieczorek: kinder pingłi (nie wiem jak się pisze :p), 2 jerzyki z masłem orzechowym, 1 kokosowy jerzyk, jogurt owoce leśne 7 zbóż
Kolacja: hamburger nie fit
Dzień 12
Śniadanie 1: 3 kromki chleba z hummusem i trochę papryki
Śniadanie 2 (po treningowe): 4 gofry białkowe czekoladowe z twarogiem i owocami (śliwki, jagody, jeżyny)
Lunch: Sałatka (awokado, kukurydza, sałata, pomidory koktajlowe, oliwa, czarnuszka, sezam, słonecznik, por)
Obiad: cała makrela pieczona w przyprawach z masłem czosnkowym, pół miseczki oki.600ml fasolki szparagowej, saszetka kaszy gryczanej
Podwieczorek: miseczka ok.600ml deseru kefirowego z kawałkami galaretek różnego smaku i owocami różnego rodzaju. Oczywiście fit.
Kolacja: saszetka brązowego ryżu, sos pomidorowy z marchewką, czerwona fasola i cukinia