Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaczynamy kolejny dzień

Wstałam 0 10.00 :D
Tata zaczął gotować obiad...
więc około 12.00 miałam na śaniadanio-obiad rosół...
raczej do 15.00 na tym nie pociągnę - zupy mnie tylko na chwile zamulają a potem jestem dalej głodna...
hm o około 13.30 pozwolę sobie na garstkę tych płatków "Zdrowy Błonnik" :)
potem widzę się z moim jełopkiem i zobaczymy na co mnie dzisiaj ten mój diabeł namówi...
PS. boję się wejść na wagę...
  • agatep

    agatep

    6 stycznia 2011, 13:43

    to ja Tobie życzę powodzenia :-) !! bardzo bardzo bardzo bardzo mocno.

  • Renatek13

    Renatek13

    6 stycznia 2011, 13:34

    z tą wagą to już tak jest że jednych motywuje do działania a innych tylko dołuje, na początku odchudzania schowałąm ją i wyjmowałam tylko na ważenie co 1-2 tygodnie, jak zaczęłam chudnąć i widziałam efekty to zaczęłam częściej się ważyć, ale teraz znowu waga pokazuje tyle samo albo i więcej więc znowu poszłą w odstawke :) pozdrawiam

  • agatep

    agatep

    6 stycznia 2011, 13:20

    wlasnie za to nie lubie zup przez chwile czuje sie najedzona ale zaraz jestem glodna...:jełopkiem" :D rozbawiłaś mnie;P