Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1. Cierpliwość-moje drugie imię, mały sukces :).


Witam, witam! :D

Wybaczcie, że długo mnie nie było, ale jak ZWYKLE odpuściłam...meh. Już jestem i melduję się z zakwasami! (zakochany) Miałam straaasznego lenia przez cały lipiec i sierpień. Oczywiście, że mogę to tłumaczyć bólem kręgosłupa, zapaleniem ucha środkowego i innymi "kontuzjami", ale po co się zasłaniać wymówkami. Po prostu byłam LENIEM i nic mnie tak de facto nie tłumaczy...:(

Wnioski

Po dłuższych przemyśleniach doszłam do wniosku, że muszę się uzbroić w cierpliwość i robić swoje, a efekty po dłuższym czasie nadejdą jak z pierwszym razem. Mama schowała wagę i dobrze, że nie wiem gdzie jest...jestem spokojniejsza :)

Malutki (wielki) sukces...

Osiągnęłam mały, a zarazem mały sukces - ruszyłam tyłek. Co prawda dzisiaj dopiero 3 dzień aktywności, ale to już dużo, bo najtrudniej jest zacząć. W środę pomyślałam sobie "Już połowa sierpnia za mną, a ja nic nie zrobiłam. Od dziś zaczynam ćwiczyć i pokonam moje straszne lenistwo!". Jak pomyślałam tak zrobiłam 8). Za pierwszym razem po treningu dochodziłam do siebie ponad 30 min., bo jednak Focus T25 po dłuższej przerwie jest ciężkim wyzwaniem (pot). Zgodnie z rozpiską będę się mierzyć co tydzień i za 5 tygodni się zamelduję z wynikami. Obiecuję, że dotrwam do końca Alphy! 

Już czuję poprawę w oddychaniu, co jest świetnym uczuciem <3. Nie wiem dlaczego tak długo zwlekałam z ćwiczeniem... człowiek to jednak jest głupi (smiech).

Do następnego (dziewczyna)

.PineApple.

Ps. Ruszamy się sprzed TV/komputera i do działania, samo się nie zrobi!

  • ar1es1

    ar1es1

    19 sierpnia 2016, 10:41

    Ja odkąd zbudowałam mięśnie grzbietu przestałam odczuwać bóle kręgosłupa mimo,że mam skoliozę.Do tego lżej znoszę @ dzięki mocniejszym mięśniom brzucha więc naprawdę warto:) Szczególnie,że młodziutka jesteś.