..Witam Was kochane Pączusie te mniejsze i te wieksze;)
Pomęczyłam sie z tymi fotami bo fakt faktem że jest błąd w poprzednim wpisie -z czego zdjec nie było widac;( nie zamieścić tych fot to byłby grzech..a zresztą obiecałam to kiedyś -a Misio słowa dotrzymuje!!!!..,wiec zeby sie waliło..foty musiały być powstawiane..
Na zdjeciu głownym moja wymarzona waga 70 kg!..teraz mam 66..wiec jeszcze troszke ciałka z misia zeszło...natomiast..co ciekawe..im wiecej jem..(np pizze.którą nawet w trakcie dietki jadłam)-tym wiecej chudne..Cuda??chyba cuda!!
Ale spokojnie nie obzeram sie!Mam nadzieje ze ta wage utrzymam!
Buziaczki!
Dareroz
19 września 2008, 11:56już, że Ci zazdroszczę? ehhhh, ja też tak chcę! I to już! teraz! Natychmiast! Super laska się z Ciebie zrobiła :] Kurdę, 66 kg- kiedyś, jak zaczęłam tyć, to wstyd mi było, że ważę więcej niż 65 (a nigdy nie byłam przeczulona na kalorie), a teraz to moje marzenie osiągnąć chociaż 70... Ale nie poddam się i muszę spaść do 60!!!!! No, góra 62 :] Wiara jest moją siłą! :*
sunshade
18 września 2008, 22:15no i teraz widać jak ładnie schudłaś :D, pewnie się dużo ruszasz to dlatego waga spada :), ważne że nie rośnie :). Trzymaj się cieplutko Miłego wieczoru
hazea
18 września 2008, 22:00... że jeżeli od czasu do czasu pozwolisz sobie na jakiś "grzeszek dietetyczny", to stymulujesz swoją przemianę materii. Budzisz ją, jeżeli troszeczkę zamarudzi po diecie niskokalorycznej :) Więc nie cuda - ale w odpowiednich ilościach wszystko jest dobre, nawet "grzeszki" ;) Gratuluje! Naprawdę widać różnicę :)