Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
raz lepiej, raz gorzej...


Może zacznę od dzisiejszego bilansu :

Śniadanie: otręby pszenne i żytnie z mlekiem 0,5 % 
2 śniadanie : kanapka 
podwieczorek: kanapka
obiad: kasza jęczmienna z warzywami
kolacja: sałatka : sałata lodowa, pomidor, papryka i szczypiorek

Wszystko byłoby dobrze gdyby nie PALUSZKI. Jak ja mogłam je zjeść ? Czuję się z tym potwornie... ;/

Ćwiczenia: 

Zaliczone:
*10 min ćwiczeń na nogi z agrafką
* ponad 15 min intensywnej zumby

Do zaliczenia:
*ćwiczenia na mięśnie brzucha z Mel B
*100 nożyc

Codziennie smaruję się kremem. W końcu wdało mi się być w tym systematyczną 

Idę poczytać co u was ;**

MOTYWACJE <3


  • kaama789

    kaama789

    25 lutego 2013, 22:07

    Paluszki to jeszcze nie tragedia :) Fajne motywacje

  • pati0109

    pati0109

    25 lutego 2013, 21:35

    To tylko paluszki, to się spali ;*