Oj tak,kolejny dzien zgodny z planem.Robiłam rogaliki drożdżowe i zaplanowałam zjeść max 4 (bardzo małe)a zjadlam 3:) i to w porze podwieczorku.Pozniej malutka kolacja.Jestem z siebie zadowolona.Ktos pomyśli z czego?mogla nic nie zjeść,ale ja je lubie i juz!
Nadal jestem przeziebiona.Dziś głowa mi pęka od samego rana,nos zatkany i stawy bolą.Jutro jedziemy do mamy na tydzień.Mały sie cieszy,ze do przedszkola nie pojdzie.Musze jej pomóc troche.Mieliśmy jechać na urlop w Bieszczady,ale mężowi odwołali urlop w ostatnim momencie i dostanie wolne dopiero w pażdzierniku,a wtedy to raczej juz nie pojedziemy bo na połoninach bedzie maga zimno i z dzieckiem kiepsko sie łazi.Szkoda,prawdziwy urlop pewenie w przyszlym roku.
Dzis w planach pranie,male sprzatanie (wczoraj dgruzowalam dom,ale zawsze cos jest),zaraz na zakupy,a pozniej mam jeszce ogorki po meksykansku przygotowane do włozenia do słoików.Oj narobiłam w tym roku różnych rzeczy,a to jeszcze nie koniec bo papryka mnie czeka,buraczki i sałatka z kapusty.przez 3 dni robiłam brzoskwinie i mam ich dosc!:P
Moj blond pozostał juz tylko wspomnieniem.Drugie zdjecie takie techniczne.Wlosy nie uczesane,tylko,zeby kolor bylo widac-ciemny blond.Nie podoba mi sie:/O jeden to za ciemny,zobacze jak sie zmyje troche.Na koniec jeszcze śmieszne buty
1985natalia2
15 września 2013, 17:14Zrób sobie rudą marchewe, bedzie ci pasować :)
agrataka
14 września 2013, 23:02e fajny ten kolorek, pewnie trudno Ci ciemniejszy zaakceptować ale mi się bardzo podoba :) A co do wyjazdu - szkoda Bieszczad, ale... co się odwlecze to nie uciecze, jak nie teraz to za rok na spokojnie ;)
livebox
14 września 2013, 12:27Super te buty;-) Kocham Bieszczady, ale rzeczywiście, chodzenie po nich późną jesienią bywa ...niefajne.