TAAAK! Uznaje za osiagniety,chociaż braklo 10dag,ale wazyłam sie przed kibelkiem.I tak uznaje,nie chce zwariowac i co do grama sie wazyc,nie o to mi chodzi.5KG szlak trafił jak nic i pierwszy dzien wiosny jestem lzejsza.Na ciele zmiany dalej nikłe,ale zanim wytopie tluszcz to nic nie bedzie widac.znaczy w brzuch spadlo ok 7-8cm i w biodrach tez cos,ale glownie twarz-nie jest juz opuchnieta.A najlepsze jest ,ze prawie nic nie robie a waga leci.Zaliczam szybkie marsze i jakies liche cwiczenia w pracy.Ale kluczowym jest chyba brak slodyczy i ograniczenie wegli do minimum.Oby tak dalej!Dzisiejsza wgada dodaje mi skrzydel:)
OnceAgain
20 marca 2015, 07:485 kg jak to ładnie brzmi :). Ja też chce ;D. Może faktycznie brak słodyczy pomaga podkręcić metabolizm :)?
rozowe.okulary
20 marca 2015, 07:01Brawo brawo ;) krok za krokiem i do celu ;)
Keepcalmandschudnij
20 marca 2015, 07:00Gratuluje sukcesu oby tak dalej :))