Uważam,ze jestem na dobrej drodze.Waga jest ponad 1kg nizsza,niz przed ciaza.To stan z piatku bo dzis sie nie ważyłam.Ustawilam nowy pasek celu,bo poprzedni czyli 59kg ustawialam chyba 6 lat temu i nigdy nie dobilam .Najmniej bylo 61kg chyba.teraz cel to 65kg czyli jeszcze ok 6kg.A potem zobaczymy.Nadal karmie,wiec na konkretnej diecie nie jestem,tyle ze ie podjadam i jem male porcje regularnie.Ostatnio mocno ograniczylam slodycze-w tygodniu ich nie jem w weekendy skromnie.W sobote zjadlam 2 pierniki w czekoladzie i 3 toffiffi a wczoraj Góralka:P.Dzis juz grzecznie jem i pije.
agetes
11 grudnia 2017, 20:23brawooo ! Wyznaczanie mniejszych celow jest najlepsza strategia :)
WielkaPanda
11 grudnia 2017, 14:11I to jest właśnie droga do sukcesu. Brawo. Tak trzymaj. Ja tak schudłam.