witam Was !
dzis poniedzialek mija dzis tydzien od rozpoczecia mojej kolejnej diety mimo wielu zwatpien jakos nadal trwam i ciesze sie ze juz tydzien mija a ja trzymam sie w diecie i jeszcze zadnej glupoty nie zrobilam,
nie wiem jak bedzie pozniej bede sie starac jak najlepiej zeby tego nie zniszczyc juz troche za mna poczatki nie sa takie trudne bo potem zaczyna sie ciezsza walka ale na pczatku trzeba sie przestawic na inne odzywianie i to zaakceptowac ja po malu probuje sie przestawic, nie moge stwierdzic ze zaakceptowalam to bo sa nadal chwile watpliwosci ale staram sie sobie z tym radzic,Oczywiscie Wy macie swoj udzial w tym gdyby nie to ze jestescie tutaj razem ze mna ze nie czuje sie samotna z tym problemem jakos sie trzymam
oby tak dalej oby ta mysl mi nadal towaszyszyla i nie pozwalala sie poddac. bardzo tego chce !