jakos sie przesuwam z tymi cwiczeniami, juz mam je za soba jutro kolejne nie chce sie czasem ale trzeba trzeba i koniec,
ciwczenia udaje mi sie laczyc z dieta ostatnio i z tego jestem zadowolona choc.. juz bym chciala schudnac a tak latwo nie ma tym bardziej ze niedawno jeszcze mialam duze problemy z zaczeciem diety i jadlam o wiele za duzo, jednak nieraz mysle o jakis smakolykach a wiem ze trzeba z tego zrezygnowac i trzymac sie diety, jest ciezko czasem a najgorsze jest te myslenie ze wiele rzeczy jest zabronione jak sie jest na diecie, musze przestac myslec o tym i skupic sie na tym na czym mi zalezy , oj oj .....
.mysle rowniez o Was ze moge miec tu wsparcie i ze nie jestem sama z tym problemem i z tymi watpliwosciami, to mnie podbudowuje, oby to przynosilo mi motywacje
Dzis poweim szczerze ze posilek skonczyl sie na okolo 650 - 700 kcal, hmm troche przymalo ale okolo 18 wrocilam ze szkoly zanim ze wszystkim sie obrobilam i wogole to juz bylo za pozno na zjedzenie czegokolwiek, mama mi dawala pierogi z miesem ale gdzie? o tej porze, WYKLUCZONE !
Jutro wroce ze szkoly wczesniej to zjem tak 1000 kcal a dzis juz nie jem bo za pozno i niedlugo bede szla spac
cauliflower
6 kwietnia 2008, 19:37ale miło mi to słyszeć ;) (czytać ;P ) teraz to ja muszę wziąć z Ciebie przykład, bo ten weekend mnie zniszczył ;) od jutra będę grzeczna! pozdrawiam!
cauliflower
6 kwietnia 2008, 10:45niesamowita jesteś! gratuluję! jeszcze niedawno załamywałaś ręce i nie mogłaś się zebrać do diety, a teraz tak pięknie Ci idzie. I oby aż do osiągnięcia celu! gratuluję Ci raz jeszcze. (będę jednak marudzić - tylko dzisiaj zjedz te 1000kcal) a na orbitreku naprawdę się można wymęczyć ;) i rzeźbi całe ciałko - tak najogólniej mówiąc. może jak już Ci przyślą orbitrek to jak Ty będziesz ćwiczyć i się tym chwalić, to i ja się wreszcie zmotywuję, żeby częściej z niego korzystać ;) pozdrawiam! miłej niedzieli!