Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
05.05.2012- SOBOTA



Nie mam nic ciekawego do napisanie wiec przejde od razu do rzeczy.

Moje menu i ćwiczenia - ech miło wymienić razem z menu szereg ćwiczeń
jakie się zrobiło od razu lepiej to wyglada i jest jakas nadzieja ze może schudnę.

ŚNIADANIE
owsianka z jogurtem

OBIAD
ryż brązowy z zsiadłym mlekiem

KOLACJA
activia brzoskwiniowa

I ĆWICZENIA :

o godz 11   -    20 min trening cardio z Mel B
                        8 min ABS z Mel B

o godz 16.30 - cwiczenia  "płaski brzuch w tydzień"
                        130x nożyce poziome
                        130x pół-brzuszki
                        250x brzuszki skośne
                        50x przysiady 



  • justi85

    justi85

    6 maja 2012, 06:43

    powiem Ci tak. Ja też przechodziłam przez taki etap że jadłam około 1000 kcal a ćwiczyłam na orbitreku po 1,5h i nie chudłam wcale (prawie 2 miesiące) potem posłuchałam dziewczyn powoli zwiększyłam kalorie do 1500-1700 i zmniejszyłam liczbę ćwiczeń do 1h (fakt jak mam dużą ochotę nadal zdarza mi się ćwiczyć 1,5) Po trzech tygodniach waga ruszyła Tylko ostatnio przez ten pogrzeb i więcej stresów znowu się przyblokowało ale liczę że powoli ruszy. Na moje oko tutaj nie masz nawet 1000 kcal. Poza tym masz pewnie duże odstępy między posiłkami. Aby podkręcić metabolizm trzeba jeść regularnie co 2,5-3h. Jestem tego żywym przykładem. Przy zastoju ważne jest żeby go przeczekać, żeby organizm mógł się przyzwyczaić do nowego trybu odżywiania i nowej wagi. Jeśli będziesz mu cały czas obcinała racje żywnościowe to będzie coraz bardziej zwalniał a potem będzie odkładał każdy dodatkowy owoc czy jogurt.

  • justi85

    justi85

    5 maja 2012, 20:47

    strasznie mało jesz. Waga Ci spada na tak ubogim menu?