Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
27.05.2012 - NIEDZIELA/ co myślicie o liczeniu
kcal



DZIŚ ZNOWU ZA DUŻO, A TO ZASŁUGA TEJ GŁUPIEJ WAGI I TEGO ŻE NIE MOGE SCHUDNĄĆ MIMO ZE CWICZE STARAM SIE UTRZYMYWAĆ DIETE  NIC CHOLERA NIC.
ILE TO MOZNA CZEKAC CIERPLIWIE PRZECIEZ KIEDYS CIERPLIWOSC SIE KONCZY KIEDYS MUSI BYC JAKAS ZAPLATA ZA TE WYSIŁKI A U MNIE NIC. WKURWIĆ SIE MOZNA ZE NIE CHCE SIE NAWET DALEJ CWICZYC I TRZYMAC DIETY.

ŚNIADANIE
owsianka z jogurtem i paluszki Lajkonik cebulowe-100g

OBIAD
kawałek karkówki z grilla z musztardą i ketchupem
ryż brązowy z zsiadłym mlekiem

KOLACJA
owsianka ze słodzikiem
i "Zdrowy Błonnik"- pałeczki wielozbożowe-150g

dziś to na oko było ponad 1600 kcal jak na mnie to o wiele za dużo, tak wyglądają weekendy zazwyczaj - porażka.

ĆWICZENIA :

BRAK

Zastanawiam się czy nie liczyć kalorii od jutra i nie przekraczać tych 1000 kcal bo już zaczynam sie gubić. W weekendy pochłaniam za dużo przez te głupie ważenie .....

Jak myślicie ????

  • Alexia.

    Alexia.

    27 maja 2012, 19:00

    Moze faktycznie sprobuj teraz liczyc kcal wiesz i moze jakos ta waga ruszy. Chociaz ja dalej uwazam ze ta twoja waga jest zepsuta! :) Co do skokow to musialam rozladowac stresy heh;p A dzisiaj tez bede wieczorkiem skakac, bo w ogole dietowo nie bylo dzis u mnie. Waga spadla, ale czuje ze po dzisiejszym dniu pojdzie w gore, ale sie nie zalamuje:)