Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Twardo i do przodu :)


ehhh wróciłam do pracy, ciężko jest utrzymać jakąś fajną racjonalną dietę, na razie porzuciłam białko zwierzęce na rzecz warzyw :) po pracy kilka razy pozwoliłam sobie zjeść jakieś cukierki, ale to chyba organizm domagał się energii, nie odbiło się to na wadze która już dziś pokazała 95,7 kg :) to już prawie 18 kg w dół:) wiem Dukan zrobił kawał dobrej roboty, teraz to już tylko moja wola żeby pociągnąć dietę dalej, w piątek zjadłam kawałek ryby smażonej, ale zaraz po poszłam o pracy piechotą więc szybko została spalona :) w pracy jem marchewki, na razie nie ma problemu żeby mnie ciągnęło do kebabów, hot dogów i innych złych tego świata!!!