Nawet nie wiem ile razy sobie obiecywałam, ile razy się zarzekałam, ile razy się karciłam ...i nic!!!
Jestem na siebie wściekła i zawiedziona, ze doprowadziłam się do takiego stanu.Konfrontacja z samą sobą jest najlepszą metodą odchudzającą jaką znam.Terapia szokowa jaką sobie zastosowałam pozwoli mi oczyścić siebie,swoje cialo i przede wszystkim umysl z "toksyn".
Od niedzieli nie jadłam nic-mam post.
Nie chodzi głownie o odchudzanie,to efekt uboczny. Na pewno skurczy mi się żołądek i stracę na wadze, ale to przy okazji będzie moim początkiem nowego stylu odżywiania. Mam zamiar nie jeść w ogóle słodyczy, bo to one gubią mnie najbardziej. W następnej kolejności pieczywo, kolejnie jedzenie po godzinie 19 , no i te piep... przekąski!!!
Ogólnie mam plan z którego mam zamiar tym razem się wywiązać.
Tym czasem do niedzieli post...
Piję dużo soków, jem otręby, duuużo płynów, witaminki,magnez itd...
Czuję się nieźle jak na razie.
Oby tak dalej
kleptomAnka
28 lutego 2012, 09:53Oby Ci sie ten post za bardzo nie spodobal ;)