Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
#33


Od czego by tu zacząć... No właśnie - słowo kluczowe brzmi: ZACZĄĆ (pomysl) Dzisiaj definitywnie zakończyłam okres świąt i przy okazji długi weekend. Oj, nie było dietetycznie - szczególnie brzuch odczuł zmianę diety. Przykre dolegliwości zaczęły wracać i samopoczucie się pogorszyło. Ważenie też sobie daruję, bo po co się denerwować niepotrzebnie (cwaniak) Jak na złość pogoda spłatała figla i zatrzymała nas w domu. Spacery w czasie chlapy i padającego deszczu ze śniegiem nie należą do przyjemności a strach się było przeziębić. Ale od dzisiaj gruba krecha i plan naprawczy do wdrożenia. Chleb już upieczony a w planach powrót do diety. Wiosna nareszcie wybuchła, pora się zacząć ruszać na świeżym powietrzu i poprawić kondycję. Oby ten tydzień był spokojny i dobry pod każdym względem (pa)