Wczorajszy dzień zaliczony: jedzenie 1600 kcal, picie wody 1,5 l, FODMAP ok. - oprócz dżemu z czarnej porzeczki ale problem pewnie się skończy wraz z opróżnieniem słoiczka Były nawet ćwiczenia z Nikodemem - rozgrzewki, cardio i boczki
Dzisiaj jedzenie i picie też w porządku, chociaż chyba powinnam zmniejszyć kalorie - jutro muszę ugotować sobie jakąś zupę. A teraz biorę się za ćwiczenia...
hanka10
16 maja 2018, 06:28na szczęście każdy kuszący słoik musi się kiedyś skończyć :)) powodzenia w ćwiczeniach.
Pola789
16 maja 2018, 07:57Już na szczęście dno blisko! Ćwiczenia są takie bardziej dla rozruszania i zdrowia kręgosłupa. Mam nadzieję, że Twoje przeziębienie odpuści i też zaczniesz się ruszać :)