Istnieją dwie grupy osób przechodzących na zdrowy tryb odżywiania. Pierwsza, która bezproblemowo spełnia postanowienie i odrzuca wszelkie "złe" przekąski i przekonuje się do nowych smaków. I druga, która zamiast czekolady przyrządza shake'a z awokado, kiwi i szpinakiem, które zachwalają wszystkie fit gwiazdy, po czym nie wiedzą, czy to dopić czy już zwymiotować... Po czym chcąc załagodzić niesmak w paszczy sięgają po kosteczkę czekolady :) I ja należę do tej drugiej :) Kilka razy próbowałam przekonać się do zdrowych wersji posiłków, zmuszałam się do ich jedzenia, bo mają o 100 kcal mniej niż normalne danie. Po czym nie mogłam wytrzymać i koniec końców sięgałam po batona, by zagryźć stary smak. Na takim "zdrowym" żywieniu wychodziłam znacznie gorzej, bo dorzucałam sobie kalorie z shake'a na przykład. I tak bilans kaloryczny miałam na plusie. Więc rada dla osób, które zmuszają się, żeby jeść zdrowo, choć tego nie lubią: Nikt nie mówi, że macie przewrócić swój jadłospis do góry nogami. Wystarczą drobne zmiany, np woda zamiast słodkich napojów, cztery kostki czekolady zamiast pół tabliczki, nakładanie mniejszych porcji na talerz lub zasada niedojadania, czyli zawsze coś musi zostać na talerzu (choć tego nie stosuję, bo nie lubię marnować jedzenia). Po prostu jeść mniej i założyć, że jemy zdrowo w 90%. I przez te 10% słodyczy czy słonych przekąsek nie przytyjemy nagle, a znacznie zmniejsza się ryzyko, że w pewnym momencie rzucimy się na to, czego tak długo sobie odmawialiśmy.
fitnessmania
4 kwietnia 2017, 11:07Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
fitnessmania
2 kwietnia 2017, 12:27Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka