Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nie wytrzymałam...


.... i się zważyłam. waga wskazuje 76,10 kg po całodziennym jedzeniu i całodziennym niewypróżnianiu się. Wezmę na noc błonnik może rano będę lżejsza :D

A z wagi jestem zadowolona. Ostatnio oscylowała w okolicach 77,6 kg czyli 1,5 kg poleciało w ciągu 3 dni. Chyba nawet nieźle. Ale mam nadzieję, że rano będzie jeszcze lepiej. Nie mogę się doczekać kiedy zobaczę wagę poniżej 75 kg. A jak będzie chociaż 69,9 kg to chyba pomrę z radości. Ale nad tym 69,9 kg jeszcze się muszę nieźle napracować.

A póki co przeglądam sobie zdjęcia i szukam motywacji :)

TAKI BRZUSZEK MI SIĘ MARZY!!!!


  • TosiaNaDiecie

    TosiaNaDiecie

    3 grudnia 2009, 21:45

    ech... ostatnio mi też waga poleciała w górę :( ale dobrze wiemy że to nasza wina ;/ główka do góry ;*

  • slodkadiablica89

    slodkadiablica89

    3 grudnia 2009, 21:31

    jeszcze troche i bedziemy miec takie brzuchy