Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mueh mueh


 Jest fajnie :)

Ostatnio trochę poszalałam  z jedzonkiem - na szczęscie moj waga tego nie zauważyla :) 

Zaczełam masaż bańką chińską - uda, łydki, pupa. 25 min na każdą część ciała. Planuje 14 serii w odstępach 2-dniowych. Za mną już 2 i wiecie co? Uwielbiam tą lekkość nóg po masażu ;)

Moja najwspanialsza przyjaciółka, tak jak i ja, ma manie na punkcie swojej figury ale można powiedzieć że u mojej kochanej problem tkwi w pupce i udach. Brzuszek i talię ma przepiękną absolutnie :) Taka figura. Znów musimy się obie zmotywować do działania.

<3

Ps. Za mną i przede mną czas zaliczeń przedmiotów, dlatego mniej piszę i się udzielam. Jak tylko nagorsze minie wracam do regularności :) (we wszystkim :D ) 

Całuski :***

  • ewcia.1234

    ewcia.1234

    24 lutego 2015, 23:47

    też swego czasu używałam bańki chińskie i efekty było widać! ale oczywiście przestałam :c chyba do niej powróce :) buziaki