Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nareszcie waga znowu ruszyła !!!!


Hej dziewczyny :)

Na początku się przyznam wczoraj miałam bardzo smutny i zły wieczór aż popłynęło kilka łez :(
I nie powiem wypiłam 3 drinki ale słabe są więc nie mam wyrzutów sumienia nie piję prawie wcale  więc nic mi nie będzie a przynajmniej lżej mi się zrobiło :)
Co lepsze wczoraj o 01:00 w nocy poszłam biegać musiałam pooddychać świeżym powietrzem i pobiegałam przed snem około 20 minut i nie powiem ale fajnie się biegało zero ludzi zero samochodów spokój cisza rewelacja :)))

Ale za to dzisiaj po przebudzeniu wskoczyłam na wagę i  WOW waga pokazała 68,1 więc nareszcie coś się zmienia ,ale  ważne że ruszyła i humorek od razu dużo dużo lepszy no rewelacji nie ma jak dla mnie ale to zawsze krok na przód i bliżej do celu co cieszy mnie najbardziej :)))



Ponieważ nie za dużo spałam a jutro idę do pracy dzisiaj poluzowałam z lekka z ćwiczeniami jutro postaram się nadrobić w pracy dziś nie mam siły :)


Moje dzisiejsze menu :

śniadanie : kawa z mlekiem + 2 wafle ryżowe z serkiem, pomidorkiem i cebulką
                 + jajecznica z 2 jajek ze świeżym szczypiorkiem




W ciągu dnia jeszcze jabłko , banan , kawa z mlekiem :)





Kolacja : gorący kubek barszcz czerwony + 2 wafle ryżowe z serkiem , wędlinką
              pomidorkiem i cebulką + 1 małe kiwi , 1 mała mandarynka
              + mały jogurt odtłuszczony activia




Wieczorkiem jeszcze herbatka miętowa :)

AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA : 100 + 100 + 100 ( razem 300 pajacyków)
                                                 30 brzuszków
                                                 w nocy biegałam około 20 minut :))
                                                 20 minut cross trainer

Jutro cały dzień w pracy jeszcze pod koniec mam zebranie ciekawe o której wyjdziemy mam nadzieje że szybko .


Motywacja przed snem :)




Trzymajcie się cieplutko Pozdrawiam Serdecznie !!!
                               
  • enormous

    enormous

    4 lutego 2012, 10:42

    oo gratulacje spadeczku ;)

  • mamcia83

    mamcia83

    4 lutego 2012, 09:56

    miało być postawiła- sorki za błąd

  • mamcia83

    mamcia83

    4 lutego 2012, 09:55

    no widzisz, super. Gratuluje odwagi ja o 01,00 w nocy nogi poza podwórzem bym nie posotanowiła

  • franczeska85

    franczeska85

    4 lutego 2012, 02:52

    Fajnie ze waga spada od razu pewnie są chęci żeby biegać :))))

  • fragolinkaa

    fragolinkaa

    4 lutego 2012, 00:31

    fajne menu ; )) jak waga spada to odrazu czlowiek robi sie weselszy hihihiih bieganie w nocy jest fajne i zazdroszcze bo mnie mama by nie wypuscila z domu ... wrrrrr ; < gratuluje spadku ;)

  • Litty

    Litty

    3 lutego 2012, 22:56

    To mnie teraz zaskoczylas tym bieganiem o pierwszej w nocy. Szok! Ale pozytywny :). Ja bym sie bala, strachliwa jestem. rrno przeraza mnie nawet wyprawa do pracy, bo nadal taka ciemnica. ja chce juz chociaz wiosny :). A wiec waga ruszyla. Wiedzialam, ze predzej czy pozniej ruszy :)

  • reniag84

    reniag84

    3 lutego 2012, 21:46

    Podziwiam za to bieganie w środku nocy...ja to jestem straszek, i sama nigdziebym w nocy nie pobiegła:):) Miłego weekendu

  • miloku

    miloku

    3 lutego 2012, 21:45

    gratuluje ,ale bieganie samemu w srodku nocy ? kobitko trzeba bylo jakiegos kija wziasc ze soba...

  • Rasadu

    Rasadu

    3 lutego 2012, 21:17

    Super gratulacje. :) A jak masz temp. na plusie to możesz biegać spokojnie. Tylko się ubierz dobrze. :D Powodzenia. A to ile poleciało, bo nie pamiętam ile miałaś wcześniej? :D

  • krystynaaaaa

    krystynaaaaa

    3 lutego 2012, 21:10

    Tak trzymać!

  • Integra

    Integra

    3 lutego 2012, 20:48

    tez kiedyś musialam wyjść z domu późną noca i tak to bardzo pomaga :)

  • 7sara7

    7sara7

    3 lutego 2012, 20:47

    Super menu :)) gratuluję spadku :))

  • megan1979

    megan1979

    3 lutego 2012, 20:44

    gratuluję, masz rację małymi kroczkami do przodu. Motywacja jest na prawdę piękna.