Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nieperfekcyjny początek... + prośba


Hej Kochana :)
 
Dzisiejszy  post postanowiłam podzielić na kilka akapitów :) 
 
 # Prośba 

Na samym początku chciałam Cię prosić, abyś mi napisała w wiadomości prywatnej, albo w komentarzu odpowiedź na następujące pytania :

Napisz mi jakie interesują Cię tematy z dziedziny psychologii odchudzania ? 

Z jakich powodów przerywałaś dotychczas diety odchudzające ?

Odpowiedzi na te pytania są mi niezbędne do ustalenia priorytetowych treści do publikacji :) 

# Nieperfekcyjny początek …..

Ciągle przekładam rozpoczęcie pisania pamiętnika na Vitalii...

Od jakiegoś czasu podglądam profil osoby której motto jest : "Progres nie perfekcja". No i tak sobie myślę, że z tym moim "idealnym" momentem jest jak z procesem odchudzania - nigdy nie nadchodzi. Zawsze jest mnóstwo wymówek, szczegółów do dopracowania....

Dzisiaj tutaj chciałam zadeklarować, że będę codziennie pisać i tworzyć dla Ciebie treści (albo ich kulisy powstawania), które będą odpowiadać na kluczowe pytania który każdy weteran diet sobie zadaje : 

- Co zrobić by się nam chciało ?

- Jak wyznaczać sobie cele i je osiągać ?

- Co zrobić by schudnąć raz na zawsze ?

# Moja Historia Odchudzania

Pochodzę z rodziny w której albo się ma nadwagę albo się jest otyłym. Do rozpoczęcia okresu dojrzewania wyglądałam jak anorektyczka (przynajmniej tak mi się wydaje jak teraz patrzę na zdjęcia). Jako nastolatka miałam 8 kilogramów nadwagi. Byłam świadoma swoich "grzechów" przez które mam nadprogramowe kilogramy. Jednak środowisko i wiek w którym byłam nie sprzyjało utracie kilogramów. Moja mama nieograniczana mi jedzenia. Na śniadanie przynosiła 2 bagietki z serem, wędliną i warzywami. Nie powiem - było pyszne, ale z perspektywy czasu wiem, że te ilości były kolosalne w stosunku do mojego zapotrzebowania na energię. Po kilku latach znalazłam w sobie siłę i dzięki wyrobieniu sobie odpowiednich nawyków dzisiaj jestem 8 kg lżejsza, mam lepsze samopoczucie, a moja waga stoi w miejscu :) Jednak, żeby nie było tak kolorowo, że tak trwam i trwam w tym moim sukcesie w zeszłym roku przed przystąpieniem do obrony pracy magisterskiej przytyłam 3 kg. Zaniechanie jednego nawyku dzięki któremu mogłam jeść bezkarnie spowodowało mój przyrost masy ciała. Jednak dzisiaj znów jest mniej :)

Często zdąża się tak ze swoja miłość okazujemy poprzez jedzenie. Nie bez przyczyny pojawiło się przysłowie "Przez żołądek do serca". W moim przypadku tak było, że uczucie było okazywane poprzez jedzenie.

# Refleksja # Moje obserwacje i doświadczenia

Największym problemem ludzi z nadprogramowymi kilogramami jest brak adekwatnej ilości ruchu do spożywanych kalorii. Rekomendowana ilość kroków to 8 tysięcy w ciągu dnia. Gdy pytam moich podopiecznych ile robią kroków dziennie - odpowiedź brzmi od 1,5 do 5 tysięcy w ciągu dnia. Nie utrzymując rekomendowanej ilości w ciągu roju tyjemy. Jeżeli robimy o 3 tysiące kroków dziennie za mało to w ciągu roku na wadzę przybieramy 2,5 kg, a w ciągu 10 lat 25 kg:) 

I jeszcze coś na poprawę humoru :)

  • kadrusia

    kadrusia

    4 września 2020, 22:36

    Obszary które mnie interesują: Jak połączyć pracę, rodzinę, naukę z dbaniem o siebie czyli jedzeniem i ruchem. Jak poradzić sobie ze stresem w codzienności? Jak poradzić sobie ze stresem generowanym przez dietę? Schudłam pod okiem dietetyk 16 kg, teraz mi trochę przybyło, bo inne sprawy życiowe zajęły miejsce planowania jedzenia, gotowania, ćwiczeń. Zmieniły mi się priorytety i wtedy kg trochę wróciły.

    • psychodietetyczni.pl

      psychodietetyczni.pl

      4 września 2020, 22:39

      Dziekuje kochana bedr miala na uwadze to o czym piszesz.

  • Holly77

    Holly77

    3 września 2020, 18:51

    A co myślisz o takim robieniu kroków w miejscu. Czasami, żeby dociągnąć powiedzmy do 10 tys - robię tak. Ale nie wiem na ile to skuteczne/ zdrowe...

  • kklaudia1882

    kklaudia1882

    3 września 2020, 09:04

    Dziękuję za zaproszenie, też studiuje psychodietetykę :) ja również pochodzę z otyłej rodziny, z tym, że ja całe życie byłam za duża. W dorosłości doszły do tego problemy zdrowotne, aż w końcu dwa lata temu zaczęłam coś z tym robić i pomalutku idę do celu. Myślę, że taki pamiętnik jak Twój przyda się tu wielu osobom :)

  • NewBegining2015

    NewBegining2015

    3 września 2020, 08:52

    Hej oj a ja z kolei pochodzę z rodziny gdzie rodzice szczupli ale ja z powodu częstych wizyt w szpitalu do 10 roku życia i leczenia sterydami i trochę skomplikowanymi relacjami z rodzicami byłam najpierw dzieckiem z lekka nadwagą a potem z czasem otyła dorosła z zaburzeniami odżywiania i kompulasami. Potem postaram się odpowiedzieć na Twoje pytania i coś od siebie napisać dla ciebie a nie tylko o sobie. Pięknego dnia

    • psychodietetyczni.pl

      psychodietetyczni.pl

      4 września 2020, 21:57

      Dziekuje Kochana 💚 Jak bys potrzebowala pomocy to pisz.