Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Od jutra będę grzeczna.


Wczoraj właściwie prawie nic nie zjadłam - trochę mandarynek, kanapkę z twarożkiem, późnym wieczorem natomiast zjadłam nadmierną ilość wafli razowych z serkiem. Dziś było trochę lepiej i trochę bardziej regularnie, choć też pozostawia wiele do życzenia. Od jutra postanowienie poprawy i powrót do zdrowych nawyków, bo już mój brzuch odczuwa tą zmianę na gorsze.

Menu:
śniadanie: jajecznica z cebulą
2 śniadanie: mandarynka
obiad:makaron razowy ze szpinakiem i fetą
podwieczorek: 3 mandarynki
+ straszna rzecz: 3 bezy