Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nowy rozdział w życiu - o wiele więcej szczęścia.


Milion dni mnie tu nie było i wiele się przez ten czas zmieniło. Pojawił się na świecie nowy człowiek - Franciszek :) ciąża, wiadomo, wiąże się ze sporą liczbą dodatkowych kilogramów,  na szczęście bardzo miłych. Teraz, po miesiącu odnajdywania się w nowej roli - mamy, czas na powrót do sylwetki sprzed ciąży. Początkowy stan wagi - 62 kg, więc nie jest źle, bo tyle ciążą. Teraz celem jest zrzucenie 10 kg do wesela, które ma się odbyć 20 maja 2017. Zatem trochę czasu jest :)

Od tygodnia staram się wrócić do starych nawyków żywieniowych, jak na razie idzie nieźle, choć nie idealnie, bo kilka pokusom słodyczowym jednak uległam. Od dziś większy rygor, a od jutra będzie jeszcze lepiej, bo do diety dojdzie basen.

Menu na dziś:

śniadanie: kanapka z żytnim chlebem, szynką, serem żółtym i sałatą

II śniadanie: jw plus szklanka soku warzywnego

Obiad: filet z kurczaka w ziołach, warzywa na parze

Podwieczorek: jogurt grecki z bananem

Kolacja: tuńczyk z puszki, 3 wafle ryżowe

Chciałabym też urozmaicić dietę, nie na wszystko mogę sobie pozwolić, ze względu na karmienie piersią. Może macie jakieś ciekawe przepisy? 

Trzymajcie kciuki za wytrwałość! :)