Czuję się jak ogromny pulpet po tych świętach. Spuchłam niesamowicie, szlag trafił wszystko, przybyło mi jakieś 2 kg.
Świąteczne wypieki już poznikały więc teraz będzie łatwiej zacząć się kontrolować..
A już tak dobrze się czułam ze sobą..
No.. zacznę od jutra...
Vounne
28 grudnia 2011, 22:22U mnie też najgorzej, jak zostają wypieki po Świętach... wszystko tylko się dojada. Te nadprogramowe kilogramy szybko znikną, jak tylko wrócisz do właściwej diety, zobaczysz :) Będzie dobrze!