Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
cellulit- bańka chińska czy masażer próżniowy


Buszuję tu po necie w poszukiwaniu sposobu na cellulit. Znalazłam wiele pozytywnych opinii na temat baniek chińskich i zastanawiam się nad kupnem takowej. Podobno sam masaż do przyjemnych nie należy, wręcz jest bolesny i na początku zostawia sińce, ale po kilkukrotnym użyciu ciało jędrnieje i cellulit znika. Wyczytałam też, że są masażery próżniowe 'cellu 5000' czy 'cellulles', które działają tak samo jak bańki. Na allegro można je znaleźć już od ok 40zł zastanawiam się czy warto to kupić. Mam teraz dylemat co wybrać. Używał ktoś czegoś z wyżej wymienionych? Błagam o radę!



  • kasia16033

    kasia16033

    15 lutego 2013, 22:47

    Mam bańki chińskie, używam 2 razy w tygodniu i jestem zadowolona. Na pierwszym masażu byłam u kosmetyczki, ból był straszny. Sama jak robię masaż to kontroluję poziom bólu, i da się to wytrzymać.

  • smutekk

    smutekk

    14 lutego 2013, 22:07

    a moze by tak zaczac biegac? nie boli, rzeźbi i cellulit znika?:) ;P

  • Keira86

    Keira86

    14 lutego 2013, 08:08

    Hmmm nie używałam ale prawdą jest, że miejsca objęte cellulitem należy odpowiednio rozmasowywać (od dołu w stronę serca). Pomaga też peeling 2-3 w tygodniu z......fusów kawy. Dieta. Kremy aby ujędrnić i skórę i wzmocnić efekt po masażu. Te wszystkie zabiegi muszą być intensywne i trzeba uważać aby nie uszkodzić naskórka o co bardzo łatwo. Unikać rzeczy sprzyjających budowaniu się skórki takich jak m.i.: gorące kąpiele i solaria.

  • Oleeenkaaa

    Oleeenkaaa

    13 lutego 2013, 22:28

    Pocwicz lepiej :) zamiast katowac sie bankami ;)

  • WpiszNick

    WpiszNick

    13 lutego 2013, 22:18

    bańki chińskie to koszmar mojego dzieciństwa :))