Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
17 / weekend jak to weekend..


-17 dzień skalpela i tak jakby już coś widać, że ciało pomału, pomału nabiera odpowiedniego kształtu...

-z G jakoś tak bez polotu, niby dobrze a jednak nie..

-Te owoce w karmelu na wieczór to przegięcie..ale nauczyłam się robić taki zajebisty karmel, że nie mogłam się oprzeć..






  • Keira86

    Keira86

    25 lutego 2013, 08:48

    i tak trzymać! :)

  • Kuleczka69

    Kuleczka69

    24 lutego 2013, 21:40

    Ja też takich pyszności o tej porze nie mogę oglądać, choć ostatnio (w czasach grzechu i okresu:D) mój luby na wieczór zrobił mi deser lodowy z bananami, powciskanymi paskami chałwy i poprószony czekoladą... ok, pomarzyć można, okres się kończy koniec grzechów. A co do pierścionka i wścibskości, to masz rację, my zawsze się domyślimy. On mówi coś i myśli że się nie domyślę:D Ale naprawdę nie chcę się na wyjazd nastawiać bo jak pierścionka nie będzie to się weekendem rozczaruję.

  • kamileczka344

    kamileczka344

    24 lutego 2013, 21:09

    super to wygląda mm aż zgłodniałam , ale nie nie nie ide poskakać :)