Ćwiczenia zaliczone..i to by było na tyle z dobrych wieści.
Ostatnio oglądamy z G 'masterchefa us' i G stwierdził, że nigdy nie jadł risotto:D Postanowiłam zrobić. Wyszło pysznie, ale szlag trafił całą dietę.
Ogólnie to się nażarłam..zero jakichkolwiek reguł..nie mówiąc już o tym że wczoraj też poszalałam.. czekolada, popcorn..
Czyżby @ się zbliżała?
zjedzone:
-białe pieczywo+gorgonzola, sałata, pomidor, oliwki, oliwa, ocet balsamiczny
-sok z grejpfruta
-risotto z pieczarkami i boczkiem
-owoce (pomarańcza, banan, granat) ze śmietaną fix (mleko 3,2%) z polewą czekoladową i karmelową
-jeszcze raz owoce z karmelem
-2 herbatniki
-ciemne pieczywo + masło+ żółty ser (na noc!!)
Kora1986
25 lutego 2013, 09:44my to mamy przekichane z tym wahaniem hormonów - przed @ włącza się mega apetyt....
Keira86
24 lutego 2013, 07:29Trochę przyjemności też się należy :)
motylek278
24 lutego 2013, 05:30Witaj.Mamy podobny pasek wagi tzn.start i cel.Nie martw się dzisiejszym dniem.Każdy tak ma.To normalne.Pozdrawiam
Skorupaa
24 lutego 2013, 01:29Owoce i warzywa na +. Ciemne pieczywo też dobre. Reszta... cóż...i takie dni sie zdarzają ;) Luzik w ramionkach, cycki do przodu i działaj dalej. Po prostu :)