Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
14 dzień ćwiczeń/ 64,3 kg!/ fotomenu


Dwa tygodnie minęło odkąd sobie obiecałam codziennie ćwiczyć "choćby srały skały" Aż sama jestem zaskoczona, ale podziałało! Mimo przeziębienia i zniechęcenia robię to:D! Pewnie jakbym się wyłamała choć raz to nie było by już to samo. Teraz mobilizuje mnie fakt, że to kolejny dzień pod rząd..Na razie ćwiczę skalpel, ale planuję dołączyć do tego 'callanetics 10 years younger in 10 hours', bo ciekawa jestem tych natychmiastowych efektów o których się naczytałam! Dam znać jak się już za to zabiorę.

Co do diety..to 100% prawy w stwierdzeniu czego oczy nie widzą tego sercu nie żal! Wszystko byłoby dziś dobrze gdyby nie ten cholerny pączek. W życiu bym nie wpadła na to żeby iść do sklepu i go kupić..Ojca coś natchnęło i kupił ich chyba z pięć.. wchodzę sobie do kuchni niczego nieświadoma, a tam góra pączków.. no i było po mnie...Ale pyszny był i jakoś nawet nie miałam wyrzutów sumienia:)
Aaa zapomniałabym rano waga pokazała 64,3 !! sasasasasa :D

Cel 1 --->63kg
Cel 2 --->60kg
Cel 3 --->57kg
Cel 4 --->55kg






  • itrusta

    itrusta

    22 lutego 2013, 21:05

    No foto menu pięknie, smakowicie się patrzy :)

  • ArUTka

    ArUTka

    22 lutego 2013, 18:33

    Do osiagniecia Celu 1 juz tak blisko...Trzymam kciuki:-)

  • Keira86

    Keira86

    22 lutego 2013, 12:22

    Tak jak koleżanka niżej napisała, jeśli spalasz to nie ma problemu! :) Ładne foto menu!

  • Kora1986

    Kora1986

    22 lutego 2013, 08:57

    Przy codziennych ćwiczeniach myślę, ze ten pączek nie zrujnował sytuacji :-) A poza tym czerwona herbatka ograniczyła trochę ilość wchłoniętego tłuszczu. Czasem trzeba sobie robić takie odstępstwa od diety, żeby nie zwariować