Pogadałam wczoraj z tym kumplem.. przynajmniej teraz wiem na czym stoję. Fajnie się gadało bo zna całą sytuację i jest w stanie zweryfikować to co mówię. Sam mówi że jest tym wszystkim zaskoczony i że takiego go nie zna.
Teraz już się nie łudzę że G się odezwie.. nie ma szans..on teraz korzysta i cieszy się życiem. Jest bardzo niedojrzały. Teraz to faktycznie widzę. To nie miało szans się udać..a ja za bardzo chciałam za nas dwojga.
Jakoś to będzie..dobrze że wraca mi rozum..już za długo kierowałam się emocjami
sectet
13 czerwca 2013, 10:30Najważniejsze to się nie przejmuj!!!Głowa do góry, pierś do przodu i........działaj;-) Tego kwiatu jest pół światu ;-)
Moni89
13 czerwca 2013, 09:57'bo w tym caly jest ambaras, zeby dwoje chcialo naraz', ja jestem zdania ze wszystko dzieje sie z jakiejs przyczyny i czegos ma nas nauczyc. Ty tez powinnas sie teraz cieszyc zyciem i robic wszystko to co zawsze chcialas ale w zwiazku jakos nie wypadalo:) trzymaj sie cielo i badz dzielna :)