Cały dzień spędziłam z przyjaciółką piłyśmy wino śmiejąc się i płacząc na zmianę..
Mój humor jak sinusoida.. raz lepiej raz gorzej..
Nadal staram się dużo robić..i wypełniać jakoś te dni..
W piątek mam rozmowę w sprawie pracy, ale już się nawet nie nastawiam..co ma być to będzie..
Ciągle czekam na jakiś znak od niego, ale chyba się nie doczekam.. ja nie zamierzam pisać, duma mi nie pozwala.
Strasznie się w tym wszystkim czuję samotna.. nie wiem jak to będzie.. nie wyobrażam sobie bycia z kimś innym niż on, zresztą jak tu w ogóle kogoś poznać..
Poza tym poprzeczka została zawieszona dość wysoko.. on był moim ideałem:( Nie sądzę, że ktoś mu dorówna.
Wszystkie koleżanki zaręczone albo już po ślubie ewentualnie w szczęśliwych związkach..ostałam się tylko ja:(
Nikt nie obiecywał że będzie pięknie i kolorowo.. może też tak być, że już zawsze będę sama, może mój pakiet szczęścia się już wyczerpał..
Taki mnie lęk o przyszłość ogarnia...
Nie chcę już o tym wszystkim myśleć, chciałabym poczuć obojętność..spokój, bezpieczeństwo..
gutek7
11 czerwca 2013, 23:03najgorszy czas masz już za sobą, wyobraź sobie że się zakochasz jeszcze mocniej i zaczniesz nową przygodę w swoim życiu i tego się trzymaj
Tosia8787
11 czerwca 2013, 22:01Kochana tego kwiatu jest poł swiatu a 3/4 gowno warte!!! Nie ma ludzi nie zastapionych...fakt serce nie sługa ale nie zadreczaj sie. Wiem jak sie czujesz bo tez tak miałam i zareczam Ci ,ze Twój pakiet szczęscia jest nie wykorzystany :) Głowa do góry :* W końcu nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :)
Kamillla1991
11 czerwca 2013, 21:54będzie dobrze. Widać tak miało być :*