Zaś mnie dopadł smutek/zwątpienie/zniechęcenie/poczucie bezsensu..
Włączyło mi się myślenie o nim..to juz 9 tygodni od zerwania..a ja nadal się pogrążam:(
Czy ja kiedykolwiek o tym zapomnę.. boję się, że zranił mnie tak bardzo, że już zawsze będę o tym myśleć z bólem..
Chciałaby gdzieś uciec od tego wszystkiego..
Kora1986
1 sierpnia 2013, 13:32przeżyłam kiedyś coś podobnego. To prawda - bolało długo - jak na dodatek katowałam się jakimiś wspólnymi spotkaniami z nadzieją, że może się jeszcze zejdziemy. Dopiero jak całkowicie się od niego odcięłam to doznałam ulgi. Czas musi upłynąć, bo nic tak nie leczy ran....
sectet
1 sierpnia 2013, 13:03Nie dawaj się!!!zajmij czymś myśli!!!poczytaj, poćwicz!!!!
malutkaaa90
1 sierpnia 2013, 10:54najlepiej by bylo jakbys wyjechala moze gdzies na pare dni odpoczac lub wyjdz do ludzi do pubu i przede wszystkim nie mysl o nim znajdz sobie zajecie:)