... i delektować każdym krokiem
Moja myśl podczas dzisiejszego truchciku.. Nie wiem ile czasu biegałam ani jaki dystans bo nie mam żadnego urządzonka do pomiarów ale czy to ważne..?
ok. 30 min mi zajęło pokonanie mojej trasy jeszcze nie biegam całości ale za każdym razem idzie mi coraz lepiej więc niebawem powinnam dać radę..
Tak sobie biegnę.. Przy drodze pracują jacyś robotnicy i jeden pyta:
- Czy mogę dołączyć?
Ja na to:
- Ale ja już kończę.
- To do prysznica
Bieganie wyzwala pozytywną energię więc nawet takie żarty nie przeszkadzają
Wymyśliłam sobie, że zrobię 6 weidera a co mi tam już dwa razy zrobiłam cały cykl. Jak pamiętam wtedy nie sprawiało mi to problemu a dzisiaj nie było tak łatwo nie wiem czy to kwestia przyzwyczajenia czy to że wcześniej biegałam... Ale teraz przynajmniej czuję, że ćwiczę.. Pierwszy dzień za mną
Jeszcze muszę się na hula hop skusić...
Miłego dnia życzę
ewela22.ewelina
18 marca 2014, 11:15powodzonka z a6w:D no no j nie umiem sie jakos przekonac do biegu:)