Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
A jutro się zmierzę ;-P


I, oczywiście, wrzucę swoje wymiary do pamiętnika. Na początku tego nie zrobiłam, i trochę żałuję, bo wagi w domu nie mam i nie mam jak sprawdzać swoich postępów. O ile jakieś są, bo wydaje mi się, że nie. Wiem, że to dopiero 10 dni, długa droga przede mną, ale zobaczenie różnicy chociaż o centymetr, byłoby bardzo motywujące. Mam nadzieję, że i biust zmaleje, bo zaczyna się wylewać ze stanika 70 I :-P

A teraz jadłospis:

Poniedziałek, 23,12

- chleb żytni z masłem orzechowym (556 kcal)

- banan, kawa rozpuszczalna z mlekiem (221 kcal)

- udko kurczaka wędzone, mix sałat, pomidorki koktajlowe, feta w oleju z ziołami (1078 kcal)

Razem 1855 kcal B: 117g T: 103g W:98g

Napoje 2,5l wody, mięta

Wtorek 24.12

-chleb żytni z masłem orzechowym (556 kcal)

- marchew z groszkiem, masło osełkowe, pokrojona szynka z indyka (691 kcal)

- kiełbaska drobiowa, chleb żytni, ogórek kiszony, musztarda (586 kcal)

Razem: 1833 kcal B:72g T:97g W:150g

Napoje: 2,5l wody, mięta, rumianek

Środa 25. 12

- kurczak, frytki z batatów (734 kcal)

- pół kolby kukurydzy (273 kcal)

- nerkowce, daktyle (2530kcal)

- 4 jaja  na twardo, ogórki kwaszone, musztarda (415 kcal)

Razem 1675 kcal B75g T:94g W:127g

Napoje 3l wody, kawa czarna bez cukru

Ech, wczoraj zjadłam mniej, bo z pracy wróciłam ledwo żywa... ogólnie, to był pracowity tydzień 24,, 25,, i dziś po 10 h (nie, mój szef nie jest tyranem, który każe mi pracować w Święta, sama chciałam, nie jestem chrześcijanką, wolne będę miała w swoje Święta, a zarobiłam o 3zł więcej na godzinę + 200 zł premii). Hm, myślałam, że będzie pusto, bo wszyscy wyjadą, albo będą spędzać czas z rodziną, a tu w sklepie tłumy (pracuję w Żabce). Jeszcze bardziej mnie zdziwiła wysoka sprzedaż hot- dogów w Wigilię, bo przecież post...a ludzie tłumaczyli, że mają jeszcze tyle rzeczy do przygotowania na Wigilijną kolację, że dla siebie nie mają kiedy czegoś ugotować...