mimo, iż nie piszę ciągle tu jestem i Was czytam, zrezygnowałam z Dukana podczas którego strasznie, permanentnie bolał mnie brzuch.... zdecydowałam się na zdrowsze, w mniejszej ilości żarełko oraz ruch. Na razie nie widzę większych efektów, niestety. Mojemu organizmowi chyba naprawdę potrzeba chyba z 1000 kalorii, żeby funkcjonować. Powyżej to odkłada się jako tłuszcz, kurwa. Myślę, że mój organizm się chyba uodpornił na wieczne moje wymysły, wiecznie zaczynane i niedokańczane diety... ach... Ale to wszystko mogę zawdzięczać tylko i wyłącznie własnej osobie!
Dlaczego nie piszę w pamiętniku? Bo się obawiam tego, że znów w pewnym momencie zapomnę o diecie i zniknę, jak było to poprzednim i poprzednim i poprzednim razem.... Pozostanie tylko wstyd, że nie dałam radę
ewelinuss
27 maja 2012, 22:25jestem z toba
zlosnica83
22 maja 2012, 22:40Korzystaj z pomysłu planu treningowego :) - ze wszystkiego co Cie zmotywuje i daj dawaj znać o efektach :)
anetalili
22 maja 2012, 22:03Tonie znikaj, zawsze znajdzie się ktoś kto Cię wesprze :)
zlosnica83
22 maja 2012, 21:42Głodzenie się w niczym dobrym nie pomoże ;/ Jedz to co jesz w mniejszych ilościach i częściej, a do tego dołóż ćwiczenia ... Małymi kroczkami efekt murowany- chociaż wiem, że chciało by się wszystko od razu, ale cóż trzeba poczekać :) Pozdrowionka