Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2nd day


Właśnie wróciłam z ABT, dała nam babka taki wycisk że hu hu! Planuję jeszcze wieczorem step, mam nadz że nie wymyślę sobie  żadnej wymówki i pójdę:))

 
śniadanie: 9.00, jajecznica z dwóch jaj, z cebulka + trochę szynki+ ogórek gruntowy
abt: 9.45 - 1h
2 śniadanie: 11.30 sałatka (tuńczyk,ogórek, papryka, kapusta pekińska + sos czosnk.)
3 śniadanie ok 14 podjadanie surówki którą robiłam na obiad, mała kawa z mlekiem 0,5%
obiad 16.00 ryba pieczona w folii aluminiowej, surówka z kapusty kiszonej, marchewki i jabłka
step and shape 19.00 - 1h


"Proces odchudzania często jest przedstawiony jako schodzenie po schodach wieżowca - co jakiś czas znajdujemy się na półpiętrze.
Jeśli chcemy wyjść z budynku, to pokonać trzeba i półpiętra i schody:)"

edit. Jak to robić, żeby nie podjadać podczas przygotowywania obiadu.. hmm... Mission impossible;/

  • anetalili

    anetalili

    8 sierpnia 2012, 16:13

    Zgadzam się, że niepodjadanie podczas przygotowywania to niemal niemożliwe, bo przecież trzeba skontrolować smak :)