Jak się cieszę,że już sobota :) prócz całodniowego lenistwa zaplanowałam sobie solidną porcję ćwiczeń
Śniadanie: ok. 200 kcal.
Godzina : 9
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (2)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 436 |
Komentarzy: | 6 |
Założony: | 19 marca 2015 |
Ostatni wpis: | 27 marca 2015 |
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
Jak się cieszę,że już sobota :) prócz całodniowego lenistwa zaplanowałam sobie solidną porcję ćwiczeń
Śniadanie: ok. 200 kcal.
Godzina : 9
Hejka wczoraj był dzień wagarowicza i niestety troszkę zgrzeszyłam ;c
Śniadanie :
2 Kanapki z szynką z indyka, sałatą i pomidorkiem
2 Śniadanie:
2 kanapki z paszczecikiem z sałatą i pomidorkiem
i od tej pory zaczynają się grzeszki, gdyż nie zjadłam porządnego obiadu o określonej porze tylko dopiero gdzieś po 17 bułkę z kotletem ;cc
na kolacje
doszła bułka z pastą i do tego cipsy ;c
Jakby tego było mało co jakiś czas jakieś słodkie przekąski albo alkoholowe
Nie uwierzycie jaka była moja mina gdy po tak grzesznym dniu waga wskazała 65 kg
Muszę przyznać,że wczoraj prócz jedzenia miałam mnóstwo ruchu
Śniadanko ok. 200 kcal.
Godzina : 7
II Śniadanie :ok. 170 kcal.
Dwa jabłka
Godzina: 10 i 13 ( z racji tego,że chodzę do szkoły i nie mam czasu na spokojne zjedzenie 2 śniadania podzieliłam je sobie na pół )
Obiad: ok. 300 kcal.
Zjadłam gotowaną wątróbkę z surówką z kapusty kiszonej i marchewki, a do tego jogurt naturalny
Godzina: 15
Przekąska ; ok. 200 kcal.
Jabłko
kiwi
Godzina: 18;30
Kolacja ; ok. 150 kcal.
Jogurt naturalny
Godzina : 20
Nowe życie, nowy rozdział, nowy start
Hej :) tak jak w tytule postanawiam zacząć od nowa ucząc się na starych błędach.
Dietę postanowiłam zacząć w poniedziałek ważąc 65kg ( zaznaczam,że mam 1,63). Zaczęłam od duety dukana ( stanowczo odradzam strasznie niszczy organizm) niestety skończyło się strasznym nocnym obżarstwem. Zdenerwowana tym,że tak szybko się poddałam,postanowiłam sobie odpuścić i pozwolić ostatni raz zaszaleć z jedzenie by na drugi dzień zacząć na nowo . Niestety znowu skończyło się tym samym i tak kilka dni pod rząd. Gdy w czwartek stanęłam na wadze pokazała ona 66 kg. Uznałam,że to koniec, kończę z '' internetowymi '' dietami i zaczynam swoją własną diętę polegająca na ograniczeniu jedzenia i odżywianiu się zdrowo zmobilizowana postanowiłam działać i tym razem się nie poddać nawet jeśli zrobię błąd i skuszę się na słodycze.
Mam nadzieję,że mi się uda :) trzymajcie za mnie kciuki
Będę systematycznie dodawać posty z tym co jem i w jakich godzinach.
Proszę was jednak o pomoc i jeśli zauważycie,że gdzieś robię błąd i jem coś co lepiej sobie odpuścić proszę o poinformowanie mnie o tym w komentarzu, przyjmę każde słowa krytyki jak i słowa otuchy i cenne rady