Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To teraz robi się to tak publicznie, nie w zaciszu
domu? :)


Pomimo, że żyję z pisania, nie bardzo wiem co mam tutaj napisać.
Zaczęłam walczyć z moim wielkim tyłkiem zaledwie tydzień temu. Chodzę ciągle głodna i wkurzona. Dużo pracuję, żeby o tym zapomnieć - niestety siedząc na tyłku przed kompem.
Moje kochanie wspiera mnie, przypominając mi o diecie i o godzinach, w których mam coś zjeść, ale widzę, że we dwójkę zaczynamy popadać w paranoję. Cały świat zaczyna kręcić się wokół żarcia, a właściwie nie jedzenia.
Zobaczymy jak to będzie.
Chciałabym schudnąć dla zdrowia, bo jestem coraz starsza :D i mój organizm coraz gorzej znosi ten nadbagaż.

Życzcie mi powodzenia :)
  • ..aalexandraa..

    ..aalexandraa..

    29 stycznia 2011, 19:54

    Życzę dużo wytrwałości i cierpliwości do samej siebie :) Uda Ci się !! trzeba wierzyć a tak sie stanie :) Pozdrawiam serdecznie i 3mam kciuki

  • skorpio77

    skorpio77

    26 stycznia 2011, 23:26

    Wspieramy się tutaj;-). Podjęłaś decyzję a to już połowa sukcesu. Nie wiem na jakiej jesteś diecie, ale polecam SB. Na niej nie jest się głodnym.

  • activebaby

    activebaby

    26 stycznia 2011, 23:20

    cierpliwości i wytrwałości w dążeniu do celu-pozdrawiam

  • mirabilis1

    mirabilis1

    26 stycznia 2011, 23:19

    w naszym zaciszu:))))))))))))

  • damrade1

    damrade1

    26 stycznia 2011, 23:17

    i wiem że w głowie myśli krążą wokół jedzenia wiadomo jak nie wolno to wtedy największa ochota:) Wytrwałości życzę

  • JustkaJ

    JustkaJ

    26 stycznia 2011, 23:15

    A zatem POWODZENIA!!!