Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jakaś cholerna równia pochyła!



Coś w tym tygodniu nie mogę dojść do ładu z dietą. Dopadła mnie jakaś równia pochyła!

Raz za mało, raz za dużo... a i tak i tak dostaję od Was bęcki.

Wczoraj nie jadłam prawie nic, bo nie miałam czasu i możliwości na gotowanie, dziś nadrobiłam ogromnym obiadem.............. ale był taki pyszny.

Cholera, muszę wziąć się w garść, bo miesiąc diety i stracone 4 kg diabli wezmą...

Dobra, to od jutra wracamy do jedzenia light.

Pytałyście co z moim kochaniem. Już dużo lepiej, choć wciąż bierze leki przeciwbólowe. Do końca tygodnia ma się kurować i w poniedziałek wraca do pracy.
Gorzej psychicznie, boi się wychodzić wieczorami samemu z domu. Lekarz mówi, że z czasem mu przejdzie.

A moje menu dzisiejsze............... oj.............. WSTYD!

Na śniadanie zjadłam:
- jogurt Ale Owoc z płatkami owsianymi, jabłko, kawę

Na II śniadanie zjadłam:
- 3 kromki razowego chleba z wędlinką, pomidorem, natką, cebulą i kilka rzodkiewek, do tego herbatę

A na obiad zjadłam.......................
- ryż naturalny brązowy (paczka 100 g) z bitką w sosie pieczarkowym (oczywiście własnej roboty, nie używam torebek), kilka brukselek oraz surówkę z pomidorów, rzodkiewek, cebuli, ogórków.

No niby ładnie... ale.............. kurde, to było takie dobre, domowe, że zjadłam dodatkowo prawie drugą porcję w dokładce!!!!!! Kurde no........... nie mogłam się powstrzymać i czuję się teraz jak balon, w dodatku z wielkim dołem i wyrzutami sumienia!

WSTYD MI, bo jak jadłam tą dokładkę wiedziałam, że nie powinnam, ale nie umiałam się powstrzymać.

Muszę wziąć się za siebie, bo pójdzie w piz** to, co schudłam!

Od jutra jestem już grzeczna

  • KaSia1910

    KaSia1910

    21 października 2011, 00:07

    ja jestem cienki bolek jeśli chodzi o sosy, muszę się do ciebie zgłosić po przepisy. Ostatnio robiłam sos myśliwski z książki kucharskiej i wyszedł okropny, pozdrawiam

  • Qualcuna

    Qualcuna

    20 października 2011, 23:45

    ja nie lubie eksperymentowac w kuchni, bo w stresie z dziecmi placzacymi pod nogami to rece mi sie trzesa i jeszcze cukru bym nasypala zamiast soli. zaczne kucharzyc jak podrosna troche. dobrej nocy

  • Qualcuna

    Qualcuna

    20 października 2011, 23:36

    wlasnie zapisywanie mi pomagalo, a teraz jak sie nazre to po prostu nie pisze i tyle. wstyd mi za to. najgorzej jest zaczac, jak przetrwam miesiac na diecie to juz bedzie luz

  • Qualcuna

    Qualcuna

    20 października 2011, 23:22

    jak jest odchudzanie nie ma podzerania. bo waga przestanie spadac a zacznie rosnac. i tak masz lepsze menu niz ja

  • Kasia3168

    Kasia3168

    20 października 2011, 22:59

    ... trzymaj się trzymaj... nie podjadaj to nie ładnie ;) TO może nie gotuj takich dobrych obiadków to nie będziesz ich jeść? Pozdrawiam i więcej wstrzemięźliwości życzę :)