Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tylko menu i lecę spać!



Zmęczona jestem dzisiejszym dniem, dlatego machnę tylko menu i mykam do łóżka.

Na śniadanie zjadłam:
- 3 kromki chrupkiego pieczywa z serkiem z łososiem i natką, do tego kawę (chyba... byłam tak pół przytomna, że nie pamiętam co tak naprawdę jadłam)

Na II śniadanie zjadłam:
- kawałek wędzonej ryby Palia (pycha, polecam, chudsza od łososia) z 3 chlebkami chrupkimi

Na obiad zjadłam:
- makaron z pesto, kurczakiem i garścią natki, do tego trochę warzyw - marchewkę, rzodkiewkę, pomidora itd...

Na kolację:
- wykończyłam warzywa z talerza: kilka frytek marchewkowych, rzodkiewek i pomidora

Dobra, lecę spać, jutro dam Wam znać jak mój nowy nabytek, bo już jutro powinien trafić do domu. Cholera, gdybym wiedziała, że operacja chomika będzie mnie kosztować 300 zł, nie kupowałabym go... ech... no cóż! W każdym bądź razie ja już prezent na gwiazdkę dostałam...dostanę jutro


Dobranoc!