Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Pamiętniczku, pamiętniczku... coś czasu na ciebie nie mam :/
23 listopada 2011
Menu wczorajszego nie pamiętam dokładnie więc nie będę pajacować i wymyślać. Wiem jedno napewno, że około 20:00 zjadłam 1 Crunchellę z serem i ogórkiem oraz jabłko... czyli zdecydowanie za późno!
Źle się dzieje w Państwie Duńskim... oj źle... czuję to w kościach... w wielkości tyłka
Dziś za to mam szanse zakończyć dzień z fasonem.
Na śniadanie zjadłam: - 2 Crunchelle z serem i wędlinką, do tego ogórka, 1 marchewką i kilka rzodkiewek
Na II śniadanie: - 2 garście winogron drobnych i pół jabłka
Na obiad: - ziemniaki, 2 kawałki ryby i surówkę z kapusty
Jeśli dziś zjem jeszcze tylko pół jabłka dzień uznam za udany
Trzymajcie za mnie kciuki.......... bo czuję się jak miś przed zimą..... próbuję się napchać na zapas!
To co............................ dziś dziś wygrany, czy pokona mnie żarcie ? ! ? !
Wygrasz !! ja wczoraj też o 21 zjadłam serek wiejski light i drobiową parówkę ehhh porażka ;p ale lepsze to niż tabliczka czekolady albo paczka chipsów
Grazka19751
24 listopada 2011, 07:49
Walcz, walcz, póki stoisz walcz ;-))))) Ja zdecydowałam się na dietę ponieważ stwierdziłam, że przy moim obżarstwie jak nic nie zrobię to dojdę do 200 kg. To było olśnienie - nie chcę leżeć w łózku i nie móc wstać... Na mnie to podziałało... :-) Pozdrawiam i życzę żebyś odnalazła w sobie wiele siły i powodów do walki :-)
Zdecydowanie dzień będzie wygrany :D My misie lubimy na zimę kumulować zapasy tłuszczyku - ale no cóż w sen zimowy nie zapadamy (a szkoda) bo po ziemie obudziłybyśmy sie PIĘKNE I CHUDNE :d POZDROWIONKA CIEPLUTEŃKIE!
dasz radę! trzymam kciuki! ta zima jeszcze nie nadeszła, ale daje wszystkim w kość! moja waga nic nie leci ani grama w dół ani deko:/ a jem ładnie i nawet zaczęłam ćwiczyć a ta jędza jak zaklęta stoi już drugi tydzień jak nie lepiej:/
duszka189
10 sierpnia 2012, 18:08Laska czemu nic nie piszesz?
Zudoarichiko
24 listopada 2011, 14:27Wygrasz !! ja wczoraj też o 21 zjadłam serek wiejski light i drobiową parówkę ehhh porażka ;p ale lepsze to niż tabliczka czekolady albo paczka chipsów
Grazka19751
24 listopada 2011, 07:49Walcz, walcz, póki stoisz walcz ;-))))) Ja zdecydowałam się na dietę ponieważ stwierdziłam, że przy moim obżarstwie jak nic nie zrobię to dojdę do 200 kg. To było olśnienie - nie chcę leżeć w łózku i nie móc wstać... Na mnie to podziałało... :-) Pozdrawiam i życzę żebyś odnalazła w sobie wiele siły i powodów do walki :-)
Sunniva89
23 listopada 2011, 23:00Nie poddawaj sie walcz sama ze soba!! trzymam kciuki!
.Margolcia.
23 listopada 2011, 19:52Zdecydowanie dzień będzie wygrany :D My misie lubimy na zimę kumulować zapasy tłuszczyku - ale no cóż w sen zimowy nie zapadamy (a szkoda) bo po ziemie obudziłybyśmy sie PIĘKNE I CHUDNE :d POZDROWIONKA CIEPLUTEŃKIE!
nataliaccc
23 listopada 2011, 18:53dasz radę! trzymam kciuki! ta zima jeszcze nie nadeszła, ale daje wszystkim w kość! moja waga nic nie leci ani grama w dół ani deko:/ a jem ładnie i nawet zaczęłam ćwiczyć a ta jędza jak zaklęta stoi już drugi tydzień jak nie lepiej:/