Długo nic nie pisałam, bo miałam pełne ręce roboty.
Przeprowadzka członka rodziny się udała, jednak tamten tydzień dietowo zmarnowałam w 100 %.
Utyłam przez tydzień 0,8 kg.
Ale cóż się dziwić skoro z braku kuchni i garnków musiałam żywić się zamówionym jedzeniem. A to sushi, a to chińczyk, a to jakaś drożdżówka na śniadanie.
Na całe szczęście dziś wróciłam do "normalnego trybu" i znów dietkuję. Ciekawe czy uda mi się schudnąć do paseczka. Mam takową nadzieję.
W nagrodę, że tak dobrze się sprawiłam (nie, nie, nie piszę o diecie tylko o przeprowadzce) w weekend kupiłam sobie perfumy, a dokładnie wodę perfumowaną.
Latałam po perfumerii i niuchałam co się da. W końcu przydybała mnie "w czym mogę pomóc" i zaczęła podtykać pod nos karteczki.
Dobrze, że mieli kawę do wąchania, bo przewąchałam chyba cały sklep. W końcu drogą eliminacji zostały mi trzy karteczki.... potem dwie.... a potem tylko już jedna.
Śliczne, delikatne perfumy, z nutą owocową, lekko słodkie - normalnie mój typ. Powiedziałam, że biorę te i poszłyśmy po flakon.
Dziewczyny, czegoś tak koszmarnego nie widziałam !!!
Kopara mi opadła i zaczęłam się zastanawiać nad zakupem. Ta butelka nie była brzydka, ona była paskudna. Festyn to mało powiedziane!
Zapach w środku mnie jednak przekonał i kupiłam je... stoją jednak w pudełku, bo jakoś nie mam serca ich trzymać na widoku.
DOT MARC JACOBS
Biedronka z korkiem w kształcie plastikowego, festyniarskiego kwiatka, do tego koraliki, perełki... nosz kur**, czego nie ma na tej butelce!
Koszmaronek!!!
Ale wiecie co, wszystkie perfumy tego projektanta są w paskudnych buteleczkach więc czego ja mogłam się spodziewać po nowym zapachu. Pachnie jednak całkiem, całkiem ładniusio.
Pyniowa
11 października 2012, 10:42hahaha widzę, że nie tylko ja miałam skojarzenia z siecią Biedronka :)))))
KiciaEwa
11 października 2012, 10:36Nie umialabym wybrac z takiej ilosci :)))
agatep
9 października 2012, 11:44nieważny tam flakonik, ważne,że znalazłaś zapach dla siebie ;) są gusta i guściki :) może córcia pomagała w projekcie;p
justa181988
9 października 2012, 10:24ważne że zapach się podoba:)))
CzarnuszkaHania
9 października 2012, 09:18Wygląda jak maskotka sieci Bierdonka :)
dostepnatylkonarecepte
8 października 2012, 23:24Haha :) Dobra butelka :P Ważne, że zapach ładny :)
szukammotywacji
8 października 2012, 22:06masakryczna ta butelka... faktycznie :DDDDDDDDD ale się uśmiałam, od ratzu kojarzy się ze sklepem Biedronka...
blackcandyy
8 października 2012, 20:41Biedrona góra ! hehe A teraz psikamy sie pachniemy i wracamy do dietki :D
UzaleznionaOdJedzenia
8 października 2012, 15:51no wiesz, chciałaś se kupic perfumy to trza bylo do mnie napisac :P ja jestem perfumoholiczka :) uwielbiam wachac, uwielbiam perfumy damskie i meskie i moglabym pracowac w perfumerii aczkolwiek nie wiem czy kiedykolwiek zloze tam podanie bo lubue ludziom doradzac od serca a nie ciskac diora czy ysl tego wymaga kierownik
Qualcuna
8 października 2012, 14:46myslalam ze ten tytul to o mnie, bo tak sie wlasnie czuje. jestem super tylko opakowanie koszmarne. tyle ze butelki nie musisz nikomu pokazywac, wazne ze pachniesz zapachem, a ja moim cielskiem codziennie swiece wszystkim przed oczami. znow mi smaka na sushi robisz... ja przytylam duzo wiecej.
paradaise26
8 października 2012, 14:14Swego czasu miałam fazę na Marca Jacobs'a - zapachy ma cudowne, 2 miesiące temu odstawiłam Marca na rzecz Chloe - Chloe - polecam :)
Pokerusia
8 października 2012, 14:10a mi się podoba;D pozdrawiam!