Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
tup tup tup....


Uwielbiam dni przed okresem... Wpadam w manię 'wszytkorobienia'. Nie potrafię ani na chwilę usiedzieć na tyłku.Wszystko było by ok, tylko że zawsze przed nabieram wody i ważę około 2-3kg więcej. Niezbyt przyjemna chwila, gdy staje się na wadze i zamiast 75 widzę 77 :/ ale co zrobić... takie to nasze upierdliwe kobiece ciało. Wracając jednak do mojego wszystkorobienia. Od rana zrobiłam sobie sesje Pilates, później godzina na rowerku. Posprzątałam caaaaaaaały dom (co nie zdarza mi się zbyt często), miałam dwie osoby na masażu, zrobiłam pranie, poprasowałam, pouczyłam się .... i tak mi upłynął dzień :] Co do jedzonka to trzymam się twardo jmiwr... zwłaszcza wr :P Nie oczekuje szybkiej zmiany na wadze... przynajmniej nie w tym tygodniu :]

A teraz znów wsiadam na rowerek :]
śpijcie dobrze :]
  • MllaGrubaskaa

    MllaGrubaskaa

    4 marca 2012, 07:51

    Też bym tak chciała , mnie przed miesiączką wszystko drażni , a wagę omijam bo woda tak mi się zatrzymuję że czuje się jak wielbłąd tylko z garbami z przodu.