W tym tygodniu miałam małe załamanie i troche zaniedbałam dietę a własciwie parę razy pocieszyłam się czymś słodkim i to widać bo waga conieco zmalała ale wymiary ani drgnęły! :< Jak jest mi źle to tracę całą motywację do odchudzania nie mogę przejść obojętnie obok słodyczy :/
Za karę dziś zamiast dnia wolnego od ćwiczeń rozpoczynam poranek od porządnego wysiłku...
Coraz bliżej Wielkanocy i strasznie boję się, że przytyję. Macie jakieś pomysły na uniknięcie świątecznego obżarstwa?
Mirajanee
12 kwietnia 2014, 21:05U mnie działa wypicie ok. 20 minut przed posiłkiem szklanki wody/wody z cytryną/wody z octem jabłkowym/pokrzywy. Później biorę mniejszy talerz i staram się od razu nałożyć sobie wszystkiego na co mam ochotę, ale tylko po kawałeczku. W ten sposób "oszukuję organizm", bo na talerzu wydaje się być duża porcja i szybciej się najadam choćby oczami. Jakbym co chwilę miała coś nakładać, to przestałabym mieć nad porcjami taką super kontrolę. Ale każdy ma swój jakiś unikalny sposób, na innych działają np. ćwiczenia przed. Różnie bywa.
nitktszczegolny
12 kwietnia 2014, 17:53Szklanka wody pół godziny przed posiłkiem :) Ruch, dużo ruchu, zdrowe zamienniki, ale prawda jest taka, że jeden dzień na prawdę Ci nei zaszkodzi :) Tylko z umiarem ! Trzymam kciuki :)
kawomania
12 kwietnia 2014, 09:14Głowa do góry, nie możesz się poddać! :) A uniknąć obżarstwa można jedynie dzięki silnej woli lub zdrowszych zamiennikach. Ciężka sprawa. ;/ Ale damy radę, pamiętaj, że potem musimy wyznać grzeszki na tym forum! ;D